środa, 22 września 2010

Rosjanie winni tragedii?

Niesamowite. Dziś poseł Jarosław Zieliński z PIS powiedział w Radiu Zet, że nie wyklucza takiej sytuacji, że to Rosjanie mogli zabić naszego prezydenta. Tak jak do tej pory myślałem, że w PIS choruje na głowę tylko Prezes, tak teraz mam wrażenie, że zaraza się przenosi na kolejnych posłów tej sekty. Dlaczego w Polsce ludzie mogą gadać takie pierdoły bez żadnych konsekwencji? Dlaczego komuś do głowy przychodzą tak szalone pomysły? Powiem szczerze mam serdecznie dość Smoleńska, mam dość ciągłego słuchania tych pisowskich wypocin. Jak lubią powtarzać posłowie PISu, że historia nas rozliczy. Rozliczy też waszego prezydenta Lecha Kaczyńskiego Panowie posłowie. Czemu wszyscy się boją teraz mówić jaka była to prezydentura? PIS ma swojego bohatera, którego pochował na Wawelu, bohatera, którą jedyną "zasługą" była tragiczna śmierć.
onet.pl
Jarosław Zieliński z PiS zapytany w Radiu ZET przez Monikę Olejnik, czy Rosjanie zabili prezydenta Lecha Kaczyńskiego, odparł, że nie można niczego wykluczyć. - Tego nie wiemy, trwa bardzo ułomne, budzące bardzo wiele wątpliwości postępowanie wyjaśniające i śledztwo. Do prawdy chyba się nie przybliżamy - mówił w Radiu ZET.
- Ja twierdzę, że nie można wykluczyć żadnej hipotezy w śledztwie, póki ono nie jest zakończone. Dlatego bardzo byłem zdziwiony, kiedy rosyjski - tak zwany międzypaństwowy - komitet lotniczy, zaraz na początku, po kilku tygodniach od katastrofy, zasugerował na konferencji, tej pierwszej, moskiewskiej, że winni byli piloci. To wzbudziło bardzo poważne podejrzenia, to był pierwszy sygnał, że dzieje się coś bardzo złego - mówił Jarosław Zieliński w Radiu ZET.
Według członka Komitetu Politycznego PiS odpowiedzialność polityczna za katastrofę leży po stronie rządu. - Próbowano wmówić, że wyjazd Lecha Kaczyńskiego do Katynia to prywatna wizyta prezydenta. Obóz rządowy próbował to wmówić. Robiono wszystko, żeby zmarginalizować tą wizytę - powiedział. - W demokracji cały ten obóz polityczny powinien być pozbawiony wpływu na życie publiczne, na państwo. W naszej demokracji tak się jednak nie dzieje, szkoda - dodał.
Zieliński przypominał, że wizyta w związku z rocznicą mordu katyńskiego miała być tylko jedna, a "nagle Putin zaprasza Tuska w jakiejś grze przeciwko prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu".
- W ramach demokracji jest wiele możliwości działania. Na razie trzeba pokazać społeczeństwu, jakie działania podejmowano przed 10 kwietnia - dodał Zieliński.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz