środa, 27 października 2010

Przepraszam

Czy nadszedł czas przepraszania? Czy nasi politycy dorośli do tego? Z obserwacji wynika, że jednak nie i nie zanosi się na to, żeby cokolwiek zmieniło się w tej kwestii. Czekajmy więc na kolejne ofiary wojny polsko-polskiej. 

poniedziałek, 11 października 2010

Zeszły tydzień....


 Jakoś nie mam siły już na komentowanie niektórych rzeczy. Patrząc na to wszystko co się wokół dzieje jakoś nic się nie chce. Może dlatego, że zaczynam mieć poczucie tego, że świata do swoich teori i poglądów nie przekonam i wygląda to wszystko na syzyfową pracę. 
Olewnik sprawa, która zawsze budział moją ciekawość ze względu na to, że czułem, że jest w niej coś nie tak. I oto w zeszlym tygodniu moje domysły się sprawdziły. Media zasypały nas informacjami o morderstwie w domu o jakiś imprezie itp itp. Nie zmienia to faktu, że większośc ludzi zacznie inaczej myśleć o rodzinie Olewników - sam jestem tego przykładem. Już nie jest to dla mnie rodzina skrzywdzona przez los. Zaczynam odbierać ich jako rodzinę mocno powiązaną z światem przestępczym mającą nie jedno na sumieniu! Niestety ale myślę, że to prawda.
Wczoraj była kolejna rocznica miesięczna tragedii smoleńskiej. Mam tego powoli po dziurki w nosie. Do końca świata każdy 10 miesiąca powinien być wolny od pracy chyba, ludzie trzeba żyć dalej. Kaczyński jak zwykle nie popjechał na Wawel tylko przyszedl pod Pałac Prezydencki - na Wawel chyba za daleko. To co robi ten Pan tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że ostro go popieprzylo po stracie brata.

poniedziałek, 4 października 2010

O co chodzi Palikotowi?

Zawsze mnie ten człowiek zadziwiał. Nie mogę go rozgryśc. O co mu chodzi? Kiedyś myślałem, że tylko i wyłącznie o obecność w mediach. Od 10 kwietnia, czyli od tragedii smoleńskiej dużo się zmieniło. Palikot mimo wszystko też się zmienił. Bynajmniej nie chodzi tu o zmianę taką jaka pokazał Jarosław Kaczyński. Czyżby zrobiło się miejsce dla niego w polityce, czyżby to wyczuł i planował naprawdę budować własną partię, bo do tej pory twierdziłem, że to gra ale ostatni już nie wiem co myśleć. No cóż nie jest głupim człowiekiem, jego pomysły są bardzo populistyczne, ale trawiają do ludzi, trawiają i myślę że Ruch Pana Palikota naprawdę ma szansę zaistniec na scenie politycznej. Zobaczymy

czwartek, 30 września 2010

TOP MODEL

Wiedziałem, że niektóre polskie dziewczyny są idiotkami, ale nie spodziewałem się, że aż do takiego stopnia. Oglądając program TOP MODEL zastanawiam się jaka jest granica ludzkiego samoponiżania się. Patrząc na bohaterki tego programu mam wrażenie, że bardzo niska. Nikt mi nie powie, że te Panie zachowują się naturalnie, każda odgrywa swojego rodzaju rolę - nienawidzę sztuczności. Osobna kwestia to sędziowie. Marcin Tyszka - skąd go wzięli, strasznie sztuczny i wogóle zdaje się trochę gejowaty, Dawid Woliński - jeszcze jakoś go moge znieść, choć czasami jest równie sztuczny jak jego kolega z jury, Karolina Korwin-Piotrowska - ok, może być najbardziej chyba naturalna. Na koniec zostawiłem Joannę Krupę - najbardziej pozytywne zaskoczenie tego programu. Reasumując - najbardziej sztuczny i przewidywalny program TVN'u od kilku lat mam nadzieję, że zakończy się na jednym sezonie!!!

wtorek, 28 września 2010

Ziobro przed komisją


No w końcu dotarł szacowny Pan Ziobro przed komisję. Pamiętam jak krzyczał i się podniecał jak pracował w komisji od Rywina jak ktoś nie pojawił się przed komisją. Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, tak było jest i tak będzie. Ciekaw jestem co dziś przemądrzały Ziobro będzie miał do powiedzenia. Swoją drogą to jest drugi Pan Kaczyński i napewno dojdzie do jakiegoś spięcia.
 tvn24.pl
- Niewątpliwie doszło do tragicznego wydarzenia. Wyrażam ubolewanie - powiedział przed komisją śledczą ds. śmierci Barbary Blidy były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Ale jednocześnie zastrzegł: - Sprawa śmierci posłanki stała się pretekstem do pomówień i ataków na rząd oraz prokuratorów. Została cynicznie wykorzystana przez polityków.
Ziobro przyszedł na posiedzenie sam, nie zdecydował się na ustanowienie pełnomocnika. Na początek, nim posłowie zaczęli zadawać mu pytania, skorzystał z prawa do swobodniej wypowiedzi.

Przekonywał, że był zwolennikiem powołania komisji, bo w świetle kamer może dać odpór pomówieniom i atakom na rząd PiS, jakie - w jego opinii - miały miejsce po śmierci Blidy.
Tym bardziej, że - jak przekonywał Ziobro - nikt nie wydawał prokuratorom poleceń, by stawiali zarzuty Blidzie. Nikt też nie nakazywał jej zatrzymania. Powołał się przy tym, na zeznania, jakie złożyli śledczy zajmujący się aferą węglową, w której jedną z podejrzewanych osób miała być Blida.

- Prokuratorzy stwierdzili, że działali samodzielnie i zgodnie z własnym sumieniem, działali samodzielnie - podkreślił były minister sprawiedliwości. I dodał: - Zeznania prokuratury zadają kłam tezie, że to Ziobro i Kaczyński nakazali postawienie zarzutów Blidzie. Jest ona moralnym nadużyciem
Według Ziobry, postawienie zarzutów Blidzie - po zebraniu materiału dowodowego - było uzasadnione, gdyż - jak stwierdził - wynikało z niego, że była posłanka dopuściła się przestępstwa o charakterze korupcyjnym (przytoczył zeznania Barbary K. zwanej śląską Aleksis, które obciążyły Blidę).

Były minister sprawiedliwości długo też dowodził, że Polska miała duży problem z korupcją, kiedy PiS w 2005 r. przejmował władzę po SLD. - Korupcja na najwyższych szczeblach władzy nie była ścigana - podkreślił Ziobro.
Przesłuchanie Ziobry miało się odbyć się już w lipcu. Ale wtedy nie stawił się on przed komisją, bo był na procesie, który wytoczył mu Grzegorz Schetyna. Nieobecność tę komisja uznała za nieusprawiedliwioną.

Sejmowym śledczym pozostało do przesłuchania podczas jawnych posiedzeń jeszcze trzech świadków. Poza byłym ministrem sprawiedliwości swoje zeznania ma dokończyć jeszcze były premier Jarosław Kaczyński. Komisja ma także spotkać się z mężem zmarłej posłanki Henrykiem Blidą. Posłowie nie wykluczają jednak przeprowadzenia jesienią konfrontacji pomiędzy niektórymi świadkami, którzy w 2007 r. pełnili kierownicze funkcje w państwie.
Śmierć posłanki

Barbara Blida popełniła samobójstwo podczas próby zatrzymania jej przez funkcjonariuszy ABW, działających na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem.
 

poniedziałek, 27 września 2010

Kaczyński na premiera!


Kaczyński w ostatnim wywiadzie znowu bredzi!!!!!!!!! Nie chciałem, żeby ten blog stał się antypisowską propagandą, ale narazie tak to wygląda. Pan Prezes w wywiadzie dla Newsweeka mówi nam, że chce być premierem, że kampanię wyborczą wymyślono za niego, gdyż on znajdował się pod wpływem bardzo silnych leków. Możliwe, że był na lekach, napewno był, ale niech tak nie tłumaczy zmiany swojego wizerunku. Czy ktoś inteligenty uwierzy, że pod wpływem leków Pan Kaczyński nie umiał za siebie decydować. Przepraszam ale jakos nie chce mi się w to wierzyć. Wynika z tego, że przez dwa miesiące nie wiedział co się z nim dzieje, a po przegranych wyborach odstawił chyba odrazu leki:):) szok. Panie Kaczyński niewątpliwie wpisał Pan się na karty historii, ale z miłości do kraju powinien Pan zniknąć, zamknąć się w domu ze swoim kotkiem. Niech Pan się opamięta i odejdzie z małą cząstką honoru jeśli jakikolwiek został. Podawać Pan ręki nie będzie musiał ani Prezeydentowi, ani Premierowi. Przypomnę zostali oni wybrani w demokratycznych wyborach, ale Pan ma inne pojęcie demokracji. Proszę nauczyć się przegrywać.

środa, 22 września 2010

Rosjanie winni tragedii?

Niesamowite. Dziś poseł Jarosław Zieliński z PIS powiedział w Radiu Zet, że nie wyklucza takiej sytuacji, że to Rosjanie mogli zabić naszego prezydenta. Tak jak do tej pory myślałem, że w PIS choruje na głowę tylko Prezes, tak teraz mam wrażenie, że zaraza się przenosi na kolejnych posłów tej sekty. Dlaczego w Polsce ludzie mogą gadać takie pierdoły bez żadnych konsekwencji? Dlaczego komuś do głowy przychodzą tak szalone pomysły? Powiem szczerze mam serdecznie dość Smoleńska, mam dość ciągłego słuchania tych pisowskich wypocin. Jak lubią powtarzać posłowie PISu, że historia nas rozliczy. Rozliczy też waszego prezydenta Lecha Kaczyńskiego Panowie posłowie. Czemu wszyscy się boją teraz mówić jaka była to prezydentura? PIS ma swojego bohatera, którego pochował na Wawelu, bohatera, którą jedyną "zasługą" była tragiczna śmierć.
onet.pl
Jarosław Zieliński z PiS zapytany w Radiu ZET przez Monikę Olejnik, czy Rosjanie zabili prezydenta Lecha Kaczyńskiego, odparł, że nie można niczego wykluczyć. - Tego nie wiemy, trwa bardzo ułomne, budzące bardzo wiele wątpliwości postępowanie wyjaśniające i śledztwo. Do prawdy chyba się nie przybliżamy - mówił w Radiu ZET.
- Ja twierdzę, że nie można wykluczyć żadnej hipotezy w śledztwie, póki ono nie jest zakończone. Dlatego bardzo byłem zdziwiony, kiedy rosyjski - tak zwany międzypaństwowy - komitet lotniczy, zaraz na początku, po kilku tygodniach od katastrofy, zasugerował na konferencji, tej pierwszej, moskiewskiej, że winni byli piloci. To wzbudziło bardzo poważne podejrzenia, to był pierwszy sygnał, że dzieje się coś bardzo złego - mówił Jarosław Zieliński w Radiu ZET.
Według członka Komitetu Politycznego PiS odpowiedzialność polityczna za katastrofę leży po stronie rządu. - Próbowano wmówić, że wyjazd Lecha Kaczyńskiego do Katynia to prywatna wizyta prezydenta. Obóz rządowy próbował to wmówić. Robiono wszystko, żeby zmarginalizować tą wizytę - powiedział. - W demokracji cały ten obóz polityczny powinien być pozbawiony wpływu na życie publiczne, na państwo. W naszej demokracji tak się jednak nie dzieje, szkoda - dodał.
Zieliński przypominał, że wizyta w związku z rocznicą mordu katyńskiego miała być tylko jedna, a "nagle Putin zaprasza Tuska w jakiejś grze przeciwko prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu".
- W ramach demokracji jest wiele możliwości działania. Na razie trzeba pokazać społeczeństwu, jakie działania podejmowano przed 10 kwietnia - dodał Zieliński.

czwartek, 16 września 2010

Nie ma krzyż nie ma

Doczekaliśmy się w końcu odważnej decyzji. Nie wiem kogo i nie obchodzi mnie to. Najważniejsze, że jest szansa żeby zakończyć farsę, która miała miejsce przed pałacem prezydenckim od dłuższego czasu. Nie wiem co pocznie teraz Pan Kaczyński, który zamiast na wawelu kwiaty składał pod pałacem (parodia), czy oszalały z nienawiści prezes całkowicie teraz nie postrada zmysłów, jaki będzie jego kolejny ruch. Mam nadzieję, że wszystko rozejdzie się  po kościach i cała sprawa zakończona zostanie wraz z zniknięciem krzyża. Oczywiście komentarze mogą jeszcze być jakiś czas ale myślę, że będą słabnąć aż w końcu zamilkną na wieki.

wtorek, 14 września 2010

Palikot i CBA

I o co tu chodzi? Zastanawiam się czy może Janusz Palikot zaczął przeszkadzać Platformie Obywatelskiej? Nie chcę mi się trochę w to wierzyć, ale straszenie rozłamem w partii chyba daje efekty w postaci kontroli CBA. Za dwa tygodnie kongres Ruchu Poparcia Palikota - może to o to chodzi? Może to nie podoba się kolegą z Platformy? Może też nie podobać się to, że Palikot wygrał wybory na szefa PO w regionie lubelskim? Jakby nie było mam wrażenie, że Palikot zaczyna przeszkadzać. Gdyby to było PIS to Prezes chwyciłby za mordę i po problemie. W PO odbywa to się widać inaczej, bo i władza absolutna daje ku temu więcej możliwości. Choć Palikot ma w wielu rzeczach rację i gdyby tylko przekazywał to w inny sposób, to kto wie jaki byłby wynik powołania nowej partii. Palikot raczej wie, że powołanie nowej partii wiąże się z tym, że w przyszłej kadencji raczej go w sejmie nie zobaczymy i raczej to ciągłe mówienie o nowej partii to tylko gra. Tylko dla niektórych ta gra chyba zaszła już za daleko

poniedziałek, 13 września 2010

Jarek Kaczyński i jego umysł

Obserwując zachowania Pana Prezesa Jarosława Kaczyńskiego w ostatnim czasie, mam wrażenie jak gdyby coś Panu Prezesowi wydarzyło się w główkę. Nie mówię teraz tego złośliwie, bo nie będę ukrywał nie przepadam za Prezesem, ale staram się patrzeć obiektywnie na poczynania tego Pana i za nic w świecie nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Może to świadczyć o tym, że może nie jestem zbyt bystry, albo o tym, że Pan Kaczyński poprostu pogubił się całkowicie w tym co robi, albo czego obawiam się najbardziej, żę wszystkie te rzeczy są elementami jakiegoś większego planu, który narodził się w niezbyt zdrowej głowie Prezesa.
Bawi mnie rownież postępowanie członków PISU. To już nie jest partia polityczna a raczej sekta z jednym GURU JARKIEM. Czy tylko ja widzę, że to są chorzy ludzie, i mają chore myśli. Opamiętajmy się żeby nie było za późno!!!!!!!!